Dlaczego marnotrawisz swój czas?

Koniec roku to czas przemyśleń i wniosków. Z obserwacji moich klientów z różnych działalności dochodzę do wniosku, ze wydajemy pieniądze, których nie mamy. Pewien procent osób składa zamówienia na usługę, po czym gdy dochodzi do formalności okazuje się, że dokonali innego zakupu. Ku mojemu zaskoczeniu (lub nie…) niezwiązane z prowadzoną działalnością i obiektem zainteresowania stają się rzeczy, których nie potrzebują.
Raz na jakiś czas zdarza mi się, że zapytam o powód takiego, a nie innego wyboru (ankieta w ramach jednego z rozdziałów do mojej książki “Agonia społeczeństwa”). Co słyszę? Zaimponować innym ludziom … których nie lubimy.


Dlaczego w takim wypadku olewamy inwestowanie w przyszłość, zamiast wybrać rozwiązanie na nasze problemy lub spowoduje wzrost efektywności pracy.


Kolejnym punktem jest brak prośby o pomoc, gdy jej potrzebujemy. Kilkukrotnie byłem świadkiem takich rozmów, z których wynika że klient (nawet potencjalny) zmaga się z czymś jeszcze. Nie trzeba pytać, widać, że coś mu dolega, z jakiegoś powodu jest przygnębiony. Żyjemy w takim społeczeństwie w którym naprawdę możemy (a może mamy) się bać mówić o swoich emocjach, czy co nas trapi?


Jaki jest tego skutek? Dlaczego czas jest tak istotny?

Dziwimy się, że nasze życie w ogóle nie zmierza w pożądanym kierunku, kręcimy się w kółko lub cofamy.
Nawet jeżeli wszyscy zderzamy się z tymi samymi ograniczeniami (świadomie lub nie), powstrzymują one przed działaniem tylko niektóre osoby. Receptą jest nastawienie, mentalność wówczas niemożliwe do zrobienia, staje się możliwe i po prostu robią to. Wielokrotnie podczas sesji coachingowych słyszałem “nie wiedziałem, że to jest tak proste”.


Najważniejsze nie jest bowiem to, co dzieje się wokół ciebie, lecz sposób, w jaki postanowisz to wykorzystać. Niestety, wielu z nas ma tendencję do ograniczania samych siebie. Ograniczamy się wąskim sposobem myślenia i autodestrukcją. Ignorujemy wiadomość zwrotną (nawet gdy sami o to prosimy), zaniedbujemy własny rozwój, marnujemy bezcenny czas na pierdoły.